Ta serweta to była pierwsza próba haftu na trochę grubszym płótnie, okazało się, że próba udana. Justynka poprosiła mnie o coś na komodę w nowym domu jej mamy. No to jest. Niestety zdjęcia takie sobie, ale zrobione w pośpiechu i poprzednim aparatem.
Serweta dalej mamie służy. Uwielbiam gdy widzę ją u niej na komodzie. Wzór miał byc delikatny ale z lekkim wyrazem i taka właśnie ona jest. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ Mikrusiu:*:*:*
Serweta dalej mamie służy. Uwielbiam gdy widzę ją u niej na komodzie. Wzór miał byc delikatny ale z lekkim wyrazem i taka właśnie ona jest. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ Mikrusiu:*:*:*
OdpowiedzUsuń