To była ciekawa jesień - anielska. Powstało łącznie około 100 sztuk, większość aniołków, kilkanaście choinek. Kibicował mi wiernie mój ówczesny chłopak, Michał. Wyszukiwałam po pasmanteriach i znajomych ozdoby: perełki, cekiny, wstążeczki, złote nici, gwiazdki, taśmy i inne cudeńka. To była prawdziwa produkcja. I żaden nie został bez właściciela. Pamiętam, że jeszcze tuż przed świętami dorabiałam ostatnie, bo ktoś wypatrzył u kogoś i też chciał. Teraz już chyba bym nie mogła zrobić ani jednego więcej, przejadły mi się.
wtorek, 28 sierpnia 2012
Aniołki i choinki
To była ciekawa jesień - anielska. Powstało łącznie około 100 sztuk, większość aniołków, kilkanaście choinek. Kibicował mi wiernie mój ówczesny chłopak, Michał. Wyszukiwałam po pasmanteriach i znajomych ozdoby: perełki, cekiny, wstążeczki, złote nici, gwiazdki, taśmy i inne cudeńka. To była prawdziwa produkcja. I żaden nie został bez właściciela. Pamiętam, że jeszcze tuż przed świętami dorabiałam ostatnie, bo ktoś wypatrzył u kogoś i też chciał. Teraz już chyba bym nie mogła zrobić ani jednego więcej, przejadły mi się.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Boskie aniołki!!!
OdpowiedzUsuń