Dziełko, które leżało już gotowe jakiś czas, serwetka do koszyczka z wzorem różanym w prostokącie na jednym rogu, pozostałe rogi skromniejsze. Wzór pochodzi z jednego ze starszych numerów "Haftu Richelieu", już od dawna miałam na niego ochotę. Materiał to białe bawełniane płótno i biała mulina Ariadna. Ciągle jeszcze czeka na nową właścicielkę, zobaczymy komu podaruję.
A to serwetka, którą już kiedyś robiłam na zielonym lnie, tym razem również len, w kolorze ecru, nici to mulina DMC w tym samym kolorze. Delikatna, skromna, ale i urokliwa. Trafiła do pewnej Ani, kobiety zapracowanej, która dostała swego czasu podobną serwetkę w kolorze ecru i ta serwetka uległa wypadkowi - zaplamiła się niespieralnym sokiem. Dlatego Ani należało się godne zastępstwo i tak też uczyniłam.